Dnia 19 lipca 2015 odbyła się wycieczka rowerowa Klubu Turystyki Rowerowej 4R wzdłuż Kanału Elbląskiego, w której udział wzięło 13 rowerzystów. Pomysłodawcą i kierownikiem wycieczki był kol.  Sławomir Buchowski. Wycieczka była interesująca i pełna ciekawostek technicznych z czasów z XIX w. Uczestnicy wycieczki rowerowej zwiedzili pochylnie: Buczyniec, Kąty, Oleśnica, Jelenie i Całuny oraz przejechali przez najniżej położony w Polsce punkt w Polsce w miejscowości Raczki Elbląskie. Wycieczka zakończyła się w Elblągu. Łącznie przejechaliśmy dystans 62 km.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami pogoda zachęcała do rowerowej przygody. Z Olsztyna do Małdyt przejechaliśmy pociągiem. Wycieczka rowerowa rozpoczęła się w Małdytach, skąd wyruszyliśmy w kierunku pochylni w Buczyńcu.

Po drodze zobaczyliśmy zespół pałacowo-parkowo-folwarczny w Drulitach, który przetrwał wojnę w dobrym stanie. Znajduje się tutaj neoklasycystyczny pałac w Drulitach, który został wybudowany w 1853 z polecenia Jurgena Krahmera i służył jako rezydencja rodzinna. Pałac otoczony jest parkiem wzorowanym na parku Lintropa w Berlinie.

Po krótkiej przerwie i zjedzeniu lodów, uczestnicy przejechali do pierwszej pochylni w Buczyńcu. Tutaj zwiedzili Izbę Historii Kanału Elbląskiej oraz zobaczyli (przez otwarte drzwi) maszynownię i maszyny napędzające pochylnię Buczyniec. W sali multimedialnej muzeum uczestnicy zapoznali się z podświetlaną mapą oraz obejrzeli film ukazujący historię powstania Kanału Elbląskiego. W pomieszczeniu muzeum na parterze i I piętrze znajdują się ekspozycje przedstawiające historię i zasadę działania instalacji pochylni. Ciekawostką jest ruchomy model pochylni w Buczyńcu. Duże wrażenie na zwiedzających robią duże elementy napędowe pochylni.

Kanał Elbląski został zbudowany w latach 1844-81 i jest unikatowym zabytkiem hydrotechniki w skali świata. Za jego twórcę uważany jest niemiecki inżynier Georg Jacob Steenke. Statki transportowane są na specjalnych wózkach poruszających się po torach. Całkowita długość kanału wynosi 151,7 km. Różnicę w wysokości wynoszącą 99,15 m między jeziorem Druzno a Buczyńcem, statki pokonują poprzez 5 pochylni rozmieszczonych na długości ok. 10 km. Nadzorca i budowniczy Georg Jacob Steenke rozważał wybudowanie śluz lecz na tym odcinku okazało się to technicznie niemożliwe ze względu na czas tj. niewystarczającą ilość przepływającej wody. Budowa kanału miała na celu skrócenie drogi transportu towarów (drewno, zboże i inne płody rolne) z Warmii i Mazur (Prus Wschodnich) do Bałtyku oraz Gdańska.

Podczas przejazdu uczestników z pochylni Całuny do miejscowości Martwica, w pewnym momencie droga zaczęła się zwężać i uczestnicy zostali zmuszeni do przeprawy przez teren gęsto porośnięty różnorodną dziko rosnącą roślinnością oraz przejścia przez wąską kładkę na kanale doprowadzającym wodę do mechanizmu napędowego pochylni. W miejscowości Marwica grupa zatrzymała się, aby uzupełnić zapas wody i zjeść loda. Spotkaliśmy tutaj rowerzystów z Elbląga, którzy wracali z pól Grunwaldzkich z inscenizacji z okazji 605. rocznicy, bitwy pod Grunwaldem. Przy sklepie w m. Marwica otrzymaliśmy broszurę "Quest rowerowy" - Zagadki Kanał Elbląskiego przygotowaną przez Stowarzyszenie Łączy Nas Kanał Elbląski Lokalna Grupa Działania /www.partnerstwo.questing.pl/, w której podąża się wg wskazówek, rozwiązuje zagadki, poszukuje skarbów i odkrywa niesamowite historie. Otrzymaliśmy również okolicznościową tłoczoną pieczątkę.
Jak można przeczytać na stronach www, z pytań przygotowanych w broszurach dowiedzieć się można m.in. że powstanie kanału to według podań królewski kaprys. Wg niektórych źródeł budowa Kanału Elbląskiego była droższa o ok. 10% od kosztu budowy wieży Eiffla w Paryżu (ok. 77 ton złota). Całkowita wartość projektu współczesnej rewitalizacji, współfinansowanego z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, jest szacowana na 115 mln zł.

Z m. Martwica w kierunku Elbląga grupa rowerowa jechała przez wieś Raczki Elbląskie położoną w pobliżu jeziora Druzno. Zgodnie z zamieszczoną informacją znajduje się tutaj najniżej położony punkt Polski – depresja 1,8 m p.p.m.

W Elblągu zaczął padać deszcz lecz nie był on przeszkodą ponieważ powrót do Olsztyna odbywał się pociągiem. Wycieczka była udana i pełna przygód. Z pewnością pozostanie w pamięci uczestników.

Dziękujemy kol. Sławomirowi Buchowskiemu za zorganizowanie wycieczki rowerowej oraz uczestnikom za udział. Zapraszamy do udziału w kolejnych klubowych wycieczkach rowerowych /zapraszamy do fotogalerii/.

Dariusz Stecki