Relacja z rajdu Dębowe Góry 30-09-2017 |
Organizatorami imprezy było Nadleśnictwo Przasnysz, Lokalna Organizacja Turystyczna Północnego Mazowsza, Gmina i Miasto Chorzele oraz Starostwa powiatu Przasnyskiego i Nidzickiego, którzy wraz z rodziną Zacheusza Nowowiejskiego byli sponsorami rajdu i nagród dla uczestników rajdu. W ramach obchodów w miejscowości Stara Wieś, na trasie ścieżki rowerowej Góry Dębowe, zorganizowano rajd rowerowy. Wycieczkę rowerową z Nidzicy poprowadzili kol.Niewiński Robert i kol.Stecki Piotr z Klubu Turystyki Rowerowej 4R przy PTTK w Olsztynie. Wyprawa rozpoczęła się o godz 6:45 w chłodny sobotni ranek na parkingu w Olsztynie przy ul. Mochnackiego. Po załadunku rowerów udaliśmy się do Nidzicy na spotkanie z rowerzystami z tego miasta i kolegami z Działdowa oraz z resztą ekipy z Olsztyna, która dojechała pociągiem. Po rozgrzaniu gorącą kawą i herbatą –za co dziękujemy kolegom rowerzystom z Nidzicy ruszyliśmy w 30 km trasę pod pomnik wzniesiony ku czci Zacheusza Nowowiejskiego. W miejscowości Stara Wieś wraz z rodziną Nowowiejskich, z przedstawicielami władz, harcerzami i prawie dwustu rowerzystami wzięliśmy udział w uroczystości poświęconej Zacheuszowi Nowowiejskiemu ps.”Jeż”, który po wkroczeniu wojsk radzieckich nie złożył broni i wraz z innymi partyzantami prowadził akcje , w których bronił ludzi represjonowanych przez komunistów. Na spotkanie przybył również ostatni żyjący żołnierz z oddziału „Jeża”. Po uroczystościach udaliśmy się na miejsce startu do rajdu rowerowego, który przebiegał specjalnie oznakowanymi duktami leśnymi – trasy 24,5 km; 8,5 km i trasa rodzinna. Wszyscy uczestnicy otrzymali numer startowy i każdemu mierzono czas na mecie.
Pogoda dopisała. Ciepłe jesienne słoneczko sprawiło, że z jeszcze większym apetytem zajadaliśmy się wyśmienitą zupa i kiełbaskami pieczonymi na ognisku. Osoby chętne mogły zapoznać się z zasadami pierwszej pomocy przedmedycznej dla osób poszkodowanych w nagłych wypadkach. W tym celu zorganizowano specjalne miejsce, gdzie można było posłuchać porad ratowników medycznych. Na specjalnym urządzeniu, każdy mógł sprawdzić jaka jest reakcja człowieka zapiętego w pasy bezpieczeństwa przy zdarzeniu drogowym przy małych prędkościach. Bardziej odważni mieli okazję przeżyć wywrotkę w specjalnie przygotowanym samochodzie. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się rajdowy Fiat 125p z lat 70, na którym Pan Romuald Hałas jeździł po swoje wygrane. W wyśmienitych nastrojach ruszyliśmy na rowerach w drogę powrotną do Nidzicy i potem samochodami do Olsztyna. Fantastyczny rajd i piękna pogoda, wspaniałe jesienne plenery i sympatyczni ludzie, których miło było poznać i z niektórymi spotkać się ponownie sprawiły, że pełni dobrych wrażeń wróciliśmy do równie pięknego naszego Olsztyna /Zapraszamy do fotogalerii/
Robert Niewiński Najnowsze:
Najstarsze:
|