W dniach 12-20 sierpnia 2017 r. odbyła się 9-dniowa wycieczka po Petersburgu i okolicach, w której uczestniczyli rowerzyści z Klubu Turystyki Rowerowej 4R przy Oddziale Warmińsko-Mazurskim PTTK w Olsztynie.

W wycieczce do odległego o ok. 1000 km Sankt Petersburga wzięło udział 12 osób i chociaż jesteśmy cyklistami, tym razem polecieliśmy samolotem via Kaliningrad, oczywiście bez rowerów. Na miejscu zamieszkaliśmy w hotelu w centrum miasta. Już po przylocie odbyliśmy pierwszą przechadzkę po mieście z Piotrem Dymitrovovem (studentem rosyjskim znającym język polski) w roli przewodnika. Kolejne dni spędziliśmy na zwiedzaniu miasta i okolic poruszając się pieszo, metrem, autobusami i tzw. marszrutkami. Widzieliśmy Twierdzę Pietropawłowską z katedrą, w której pochowani są wszyscy władcy wielkiej Rosji z ostatnim carem Mikołajem II z rodziną. Kolejno zwiedziliśmy Carskie Sioło z kapiącym złotem pałacem, do którego staliśmy w kilkugodzinnej kolejce i ze względu na straszny tłok wewnątrz, nawet nie bardzo mogliśmy przyjrzeć się odtworzonej pieczołowicie słynnej Bursztynowej Komnacie. W następnych dniach zwiedziliśmy cerkwie: Sobór Izaakiewski z wejściem na kopułę, Sobór Zbawiciela na Krwi, Sobór Kazański, Sobór Smolny i inne. Nazwa „na krwi” pochodzi od faktu, iż w tym miejscu w 1881 roku został śmiertelnie ranny w wyniku zamachu car Aleksander II. Świątynię zamknięto w 1930 roku i planowano ją zburzyć. Na szczęście nie doszło do tego i po 30 latach prac konserwatorskich otwarto ją  w 1997 roku. Duże wrażenie zrobiły na nas liczne parki z Ogrodem Letnim na czele.

Jednej nocy odbyliśmy rejs statkiem po Newie w czasie zwodzenia czternastu z 396 istniejących w Petersburgu mostów. Innego dnia opłynęliśmy system rzek i kanałów w centrum miasta stateczkiem słuchając (w języku rosyjskim) opisu mijanych budynków; jednym z nich był Pałac Jusupowych, w piwnicach którego dokonano zamachu na Rasputina.
Zwiedziliśmy też słynny Peterhof (rosyjski Wersal) z ogromnym parkiem z mnóstwem rozmaitych fontann zużywającymi dziennie 100tys. m3 wody, budynkami łazienek i portem morskim. W czasie wojny we wnętrzach pałacowych znajdował się sztab niemieckiej armii oblegającej prawie 900 dni Leningrad. W czasie odwrotu wypalono wnętrza i zniszczono fontanny. W tej chwili można to zobaczyć jedynie na zdjęciach.

Jako rowerzyści, nie mogliśmy sobie odmówić przejażdżki rowerowej. Pomógł nam w tym Misza, mieszkający w Petersburgu syn Olega, który nie tylko pomógł wypożyczyć nam rowery, ale  i poprowadził naszą grupę przez tereny północno-wschodnich terenów miasta obejmujące nowo wybudowany stadion im. KIROWA na 55 tysięcy osób przygotowany na przyszłoroczny mundial, wielki lunapark, tereny rekreacyjne, parki, systemy alejek i mostków, plaże. Zobaczyliśmy budujący się kontrowersyjny wieżowiec Gazpromu i w oddali system zapór. Tamy te od sześciu lat zabezpieczają Petersburg przed powodziami, które przez stulecia były największym zagrożeniem dla miasta. Różnica pomiędzy powierzchnią zabudowy a normalnym  poziomem wody wynosi tylko 1 metr.
Jeżdżenie po samym mieście rowerami jest praktycznie niemożliwe ze względu na duży ruch samochodowy i pieszy.
Na koniec pobytu w Petersburgu zostawiliśmy sobie wizytę w Ermitażu, największym chyba muzeum świata. Przeznaczyliśmy na zwiedzanie cały dzień, ale nie jest możliwe obejrzenie wszystkich wystaw w tak krótkim czasie, każdy dokonał więc wyboru tego, co dla niego najważniejsze. Do Olsztyna wróciliśmy wieczorem dziewiątego dnia naszej wyprawy.

Składamy podziękowania Maszy Zhirov za pomoc w przygotowaniu wycieczki, Miszy Zhirov za oprowadzanie po mieście i wspaniałą wyprawę rowerową po Parku Centralnym Petersburga oraz Piotrowi Dymitrovovi za pierwsze wspólne kroki po Petersburgu. Dziękujemy rowerzystom z Klubu Turystyki Rowerowej 4R za udział w wycieczce.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z wycieczki /tutaj/.

Andrzej Klonowski